10 błędów przy wprowadzaniu nowego dania – Chrupiący kurczak
Wprowadzenie nowego dania do menu to zawsze ekscytujący moment. Chrupiący kurczak ma potencjał, by stać się bestsellerem, ale... tylko jeśli dobrze przeprowadzimy cały proces. W przeciwnym razie może skończyć się tym, że danie zniknie z menu szybciej, niż zdąży zdobyć popularność. Oto 10 rzeczy, które mogą pójść nie tak przy wdrażaniu nowości – i jak ich uniknąć.
1. Kucharze ignorują instrukcję i robią po swojemu
Najlepszy przepis to ten, który został przetestowany i dopracowany do perfekcji. Niestety, wielu kucharzy lubi „ulepszać” dania po swojemu, co kończy się niekoniecznie lepszym smakiem, ale za to brakiem spójności. Klient, który raz dostanie idealnie chrupiącego kurczaka, a następnym razem coś, co bardziej przypomina gumę niż chrupkość, może już nie wrócić. Rozwiązanie? Szkolenie, egzekwowanie standardów i testowanie dań w losowych momentach.
2. Załoga torpeduje nowość
Jeśli kucharze, kelnerzy czy kasjerzy nie są przekonani do nowego dania, to... po prostu nie będą go sprzedawać. Będzie leżeć w kącie menu, a obsługa będzie nadal polecać stare, sprawdzone opcje. Najgorsze, co może się zdarzyć, to sytuacja, gdy kelner zapytany o nowe danie wzrusza ramionami i mówi: „Nie wiem, nie jadłem”. Dlatego nowość trzeba „sprzedać” najpierw zespołowi – dać im spróbować, wytłumaczyć, dlaczego to hit, a nawet urządzić wewnętrzny konkurs na najlepszego sprzedawcę nowego dania.
3. Brak kampanii informacyjnej – klienci nic nie wiedzą
Nowe danie się pojawiło, ale... nikt o nim nie wie. W najlepszym wypadku jest jakaś kartka na barze, w gorszym – nawet tego nie ma. Klient nie kupi czegoś, o czym nie słyszał. Potrzebna jest porządna kampania informacyjna: posty w social mediach, banery w lokalu, reklama na Facebooku, ulotki, a nawet komunikacja w menu online.
4. Słomiany zapał – po tygodniu temat umiera
Na początku wszyscy są podekscytowani, wszędzie pojawia się informacja o nowym daniu... ale po tygodniu temat cichnie i wszystko wraca do normy. Tymczasem nie każdy klient odwiedza lokal codziennie – ktoś może przyjść za dwa tygodnie i wciąż warto go poinformować o nowości. Strategia powinna zakładać długofalową komunikację: przypominanie o daniu, promocje, posty o ciekawostkach, np. „Jak powstaje nasz chrupiący kurczak?”.
5. Brak materiałów sprzedażowych dla obsługi
Obsługa powinna wiedzieć, jak sprzedawać nowe danie. Klienci często pytają: „A co by pan polecił?”, a kasjerzy i kelnerzy muszą mieć gotowe odpowiedzi. Najlepiej przygotować im kilka gotowych zdań, np.:
✅ „To nasza nowość – chrupiący kurczak w unikalnej panierce, który już podbił serca klientów. Może chce Pan spróbować?”
✅ „Świetnie komponuje się z naszym sosem czosnkowym. Może dobrać do niego frytki i napój?”
6. Nowe danie, ale brak zdjęć i opisu w menu
Jeśli coś jest nowe, to klienci chcą wiedzieć, co dokładnie zamawiają. Opis w menu powinien działać na wyobraźnię, a dobre zdjęcie powinno sprawić, że danie „sprzedaje się samo”. Jeśli nowość jest dodana do menu w stylu „Kurczak w panierce – 19,90 zł” bez zdjęcia i opisu, to szansa na dużą sprzedaż drastycznie maleje.
7. Brak testów i dostosowania receptury
Często zdarza się, że lokal ma w ofercie chrupiącego kurczaka, ale… klienci o tym nie wiedzą, bo informacja jest rozsiana w dziwny sposób. Może być na ulotkach, ale nie widać jej w menu na Facebooku. Może być na kartce w lokalu, ale nigdzie indziej. Bywa też tak, że informacja o nowym daniu pojawia się tylko na jednym kanale, np. na Instagramie, ale nie na stronie internetowej czy w menu na portalach z jedzeniem na wynos. Efekt? Klient, który mógłby chcieć zamówić, nawet nie wie, że ma taką możliwość.
Rozwiązanie? Spójna komunikacja we wszystkich miejscach:
✅ Uaktualnienie menu na Facebooku, stronie www i portalach z jedzeniem
✅ Posty i reklamy w social mediach
✅ Wyraźna informacja na miejscu w lokalu (baner, tablica, menu przy kasie)
✅ Wzmianki w opisach dań, np. „Sprawdź nasz nowy chrupiący hit!”
Nowe danie to nowa okazja do sprzedaży – ale tylko jeśli klient faktycznie się o nim dowie!
8. Źle dobrana cena
Zbyt wysoka cena może odstraszyć klientów, a zbyt niska – sprawić, że danie nie będzie się opłacać. Najlepiej porównać ceny konkurencji i sprawdzić, ile klienci są skłonni zapłacić. Można też na start zrobić krótką promocję: „Spróbuj nowości – przez pierwszy tydzień za 15,90 zł zamiast 19,90 zł”.
9. Brak testów na różnych grupach klientów
Wprowadzenie chrupiącego kurczaka do menu to nie tylko dodanie kolejnej pozycji – to także okazja do zdobycia zupełnie nowych klientów. Może się okazać, że w okolicy jest wiele osób, które uwielbiają chrupiącego kurczaka, ale omijały lokal, bo wcześniej nie było takiej opcji. To oznacza, że danie może otworzyć drzwi do nowej grupy odbiorców, którzy staną się stałymi bywalcami.
Jak skutecznie dotrzeć do tych nowych klientów?
✅ Reklamy w mediach społecznościowych – targetowanie reklam na osoby zainteresowane fast foodem, kurczakiem, street foodem, jedzeniem na wynos.
✅ Współpraca z lokalnymi influencerami i foodie blogerami – zaproszenie ich na degustację i recenzję.
✅ Promocje na start – np. „Pierwsze 50 osób dostaje drugą porcję gratis” albo „Chrupiący kurczak za połowę ceny w pierwszy weekend”.
✅ Zachęcanie klientów do polecania – np. akcja „Poleć nas znajomym, a dostaniesz darmowy sos do kurczaka”.
✅ Ulotki i plakaty w miejscach, gdzie bywają nowi klienci – szkoły, uczelnie, kluby, biura, osiedla.
✅ Współpraca z aplikacjami dostawczymi – wyróżnienie nowego dania jako specjalnej oferty na Uber Eats, Glovo czy Pyszne.pl.
Nowe danie to szansa, by poszerzyć bazę klientów – warto zadbać o to, by dowiedzieli się o nim nie tylko dotychczasowi goście, ale także osoby, które do tej pory omijały lokal.
10. Zbyt szybka rezygnacja z dania
Jeśli w pierwszych tygodniach sprzedaż nie idzie zgodnie z oczekiwaniami, wiele lokali po prostu usuwa danie z menu. Tymczasem nowości często potrzebują czasu, by się przyjąć. Może warto zmienić komunikację, dodać promocję albo po prostu dać klientom czas na przyzwyczajenie się do nowości. Warto analizować dane sprzedażowe i wyciągać wnioski, zanim podejmie się decyzję o wycofaniu dania.
Podsumowanie
Wprowadzenie nowego dania do menu to proces, który wymaga przemyślanej strategii. Kluczowe elementy to szkolenie zespołu, konsekwentna komunikacja z klientami i analiza sprzedaży. Chrupiący kurczak może stać się hitem, ale tylko jeśli zadbamy o każdy szczegół – od receptury po promocję. A jeśli coś nie idzie zgodnie z planem? Zamiast rezygnować, warto szukać rozwiązań i dostosowywać strategię.